Google uważa, że tablety pokonają laptopy

Wyobrażacie sobie scenariusz, w którym częściej będziemy kupować tablety zamiast laptopów? Jeden z dyrektorów Google sądzi, że jest to bardzo realna przyszłość, w dodatku wcale nie tak odległa.

Tablety z systemem Android pojawiły się na rynku w 2011 roku i rozwijały się w kierunku czysto konsumenckim. Świetnie sprawdzały się do oglądania filmów, grania w gry oraz korzystania z Internetu. Jednak w którymś momencie popularność tych urządzeń przestała rosnąć. Pojawiły się głosy przewidujące koniec ery tabletów, bo ostateczne zostaną wyparte przez smartfony.

Jednak Rich Miner, dyrektor ds. technologii tabletów i współzałożyciel Androida uważa, że nie tylko nie porzucimy tych urządzeń, ale wręcz będą stawały się coraz bardziej powszechne.

Wzrost sprzedaży tabletów

Google zauważyło wzrost sprzedaży tabletów w 2019 roku, a okres pandemii jeszcze to spotęgował. Ilość sprzedanych tabletów w 2020 roku zbliżyła się do ilości sprzedanych laptopów. Częściej też kupowano dedykowane urządzenia peryferyjne takie jak klawiatury, co może oznaczać, że więcej osób zaczyna używać tabletów do pracy. Nie byłoby to zaskakujące, skoro w ostatnich latach znacząco wrosła ilość osób pracujących zdalnie. A współczesne tablety są bardzo wydajne i mogą być wykorzystywane nie tylko do rozrywki.

„Wierzę, że tablety zaczęły być znacznie lepsze do celów nie tylko konsumpcyjnych i zaczęły być wykorzystywane w kreatywności i produktywności, w związku z czym pojawiło się zapotrzebowanie na większą liczbę ekranów i urządzeń, które to umożliwią.” - powiedział Rich Miner w The Android Show. Dodał, że „w niedalekiej przyszłości nastąpi punkt zwrotny, w którym rocznie sprzedawać się będzie więcej tabletów niż laptopów.”

Więcej aplikacji na Androida dla tabletów

Rich Miner wierzy, że format tabletu daje więcej możliwości. Uważa, że niebawem możemy doczekać się fali nowych aplikacji dedykowanych właśnie tabletom z Androidem. Zachęca programistów do zastanowienia się, w jaki sposób można wykorzystać większą powierzchnię ekranu, a także do przeanalizowania najnowszych bibliotek w Androidzie 12L.

Jak uważacie: tablet ma szanse pokonać laptopa? Czy jednak nie ma sensu go kupować, skoro mamy przy sobie smartfon?

Źródło: 9to5google

Laptop czy tablet? Opinie ekspertów

Trzem ekspertom benchmark.pl zadaliśmy pytanie: Laptop czy tablet? Każdy z nich specjalizuje się w innym segmencie urządzeń, co dało nam trzy punkty widzenia.

Technologia mobilna stała się nieodłączną częścią naszego stylu życia. Trudno nam sobie wyobrazić przeżycie nawet jednego dnia bez komputera lub innego urządzenia z dostępem do sieci. Coraz większa liczba elektronicznych gadżetów sprawia jednak, że warto zadać sobie pytanie, czy każde z tych urządzeń jest równie przydatne i potrzebne? A może da się zastąpić je wszystkie jednym, uniwersalnym?

Tablet świetnie sprawdza się przy przeglądaniu internetu, jest lekki, poręczny i łatwy w obsłudze. Z kolei dzięki laptopowi możemy mieć niemal całe biuro gdziekolwiek się znajdujemy. Ceną za większą funkcjonalność są jednak rozmiary urządzenia, które tylko w teorii pozwalają go za każdym razem zabierać ze sobą. Co jest w takim razie ważniejsze - mobilność, czy możliwości? Przed takim dylematem staje dziś wiele osób, dlatego postanowiliśmy zasięgnąć fachowej rady, jak rozstrzygnąć ten spór.

Trzem ekspertom benchmark.pl zadaliśmy proste pytanie: Laptop czy tablet? Nie stawiając im żadnych ograniczeń ani sugestii, oparli się wyłącznie na swoim doświadczeniu, wiedzy ale i intuicji. Każdy z nich specjalizuje się w innym segmencie urządzeń, co dało nam trzy odrębne punkty widzenia. Oddajmy im głos.

Szef działu Mobile w benchmark.pl

Tomasz Duda

Wybór między laptopem, a tabletem może być naprawdę trudny. Co prawda większość osób z góry wie jakiego urządzenia szuka, ale wcale nie oznacza to, że będzie to wybór optymalny. Co na przykład powinniśmy zrobić jeśli nie dysponujemy w domu komputerem PC, ale mamy przestarzałego, niezbyt wydajnego laptopa? Realia są przecież takie, że większość osób nie stać na kupno kilku urządzeń przeznaczonych do różnych zastosowań.

Jeśli zdecydowaną większość czasu poświęcamy na przeglądanie stron internetowych, sprawdzanie poczty, słuchanie muzyki i przeglądanie wiadomości napływających z portali internetowych, to naturalnym wyborem będzie duży 10-calowy tablet.

Jest to urządzenie poręczne i lekkie, a przy okazji pracujące długo na baterii. Wykorzystać można je również do grania, fotografowania, filmowania oraz komunikacji bezprzewodowej za pośrednictwem sieci komórkowej. Niektóre tablety (np. ASUS Fonepad) mogą nawet zastąpić tradycyjnego smartfona (rozmowy telefoniczne, wiadomości SMS).

Systemy mobilne wykorzystać możemy również do wirtualizacji pulpitu i zarządzania dużymi komputerami, a nawet całymi sieciami. Z pulpitu wirtualnego korzystają też pracownicy pomocy technicznej - dzięki lekkim tabletom mogą służyć poradą z dowolnego miejsca na ziemi Współcześnie powstaje coraz więcej „inteligentnych domów”, którymi sterować możemy za pomocą tabletu, bez odrywania się od wygodnej kanapy (np. otwierać okna, zarządzać sprzętem RTV, przymykać żaluzje, regulować temperaturę powietrza, a nawet śledzić obraz z kamer monitoringu).

Z drugiej strony jeśli jesteśmy użytkownikami nastawionymi w mniejszym stopniu na mobilność, a w większym na moc obliczeniową możemy zwrócić uwagę np. na laptopa do gier. Bardzo często są to komputery z wielordzeniowymi procesorami, ogromną ilością pamięci RAM, wydajną kartą graficzną oraz superszybkim dyskiem SSD. Sprawdzą się nie tylko w grach, ale również w innych zastosowaniach wymagających szybkich obliczeń (np. prace graficzne). Zalety te okupione są jednak wysoką wagą i dużymi rozmiarami zewnętrznymi.

Pytanie więc czy jesteśmy skazani na zakup jednej z powyższych opcji? Może istnieje znacznie lepsze i bardziej optymalne rozwiązanie? Odpowiedź brzmi: tak! Z obserwacji aktualnych trendów wynika, że komputery mobilne ewoluują w kierunku urządzeń hybrydowych. Producenci, którzy będą produkowali wyłącznie laptopy i tablety mogą mieć poważny problem z ich równoległym rozwijaniem.

Dlaczego potencjalny klient miałby kupować laptopa firmy X, a następnie tablet tego samego producenta, skoro może kupić jedno urządzenie, które łączy wszystkie ich cechy w jednej, smukłej i eleganckiej obudowie? Nabywając przeciętnego notebooka za 2500 zł oraz niezły tablet za 1200 zł zapłacimy tyle samo (albo więcej!) niż za dobrego ultrabooka z dotykowym ekranem. Dlaczego mielibyśmy nosić ze sobą ciężką i nie zawsze potrzebną klawiaturę? Jeśli nie piszemy długich tekstów, a ograniczamy się jedynie do przeglądania internetu, grania w „dotykowe” gry i odwiedzania Facebooka, to możemy nabyć model z całkowicie odłączanym ekranem i zdecydować, czy w danej chwili potrzebujemy tablet, czy laptopa.

Oczywiście jeśli potrzebujemy naprawdę wydajnego ultrabooka z procesorem Intel Core i7 i i ekranem o wysokiej rozdzielczości, to zapłacimy za niego więcej, niż za typowego notebooka, ale istnieje duża szansa, że dopłacając np. 30% do ceny zyskamy znacznie szerszą funkcjonalność i docenimy uniwersalność konstrukcji. Niestety ultrabooki gamingowe jeszcze nie powstały, więc o graniu w Crysisa 3 na pełnych detalach można zapomnieć. Cóż, pewne kompromisy są konieczne, ale patrząc na postępującą miniaturyzację procesorów można śmiało stwierdzić, że wydajne karty graficzne umieszczone w obudowach o grubości kilkunastu milimetrów to kwestia góra kilku lat.

Jak wygląda stan na rok 2013? Znaczna część klientów wciąż decyduje się na zakup dwóch odrębnych urządzeń - laptopa i tabletu. Smukłe, lekkie i eleganckie ultrabooki rozwijają się jednak w zawrotnym tempie i stanowią coraz większą konkurencję dla obu tych rozwiązań. Koszt ich zakupu już w tej chwili jest znacznie mniejszy niż rok temu, a w niedalekiej przyszłości różnorodność ultrabooków będzie zwiększała się jeszcze bardziej - od prostych i tanich, aż po drogie i bardzo zaawansowane. Ostateczny wybór i tak jest kwestią gustu i preferencji potencjalnego użytkownika. Laptopy reprezentują podejście konserwatywne, ultrabooki postępowe, a tablety wciąż stanowią najlepsze rozwiązanie dotykowe.

Szef działu Laptopy w benchmark.pl

Mariusz Ignar

Trudno sobie wyobrazić życie bez nowoczesnych technologii, które otaczają nas coraz szczelniejszym kręgiem. Ułatwiają nam wykonywanie codziennych obowiązków, pracę, a także zapewniają chwilę rozrywki po ciężkim dniu. Pewien problem może pojawić się dopiero w momencie, kiedy zaczniemy się zastanawiać, które urządzenie jest nam naprawdę potrzebne? Które jest najlepiej dopasowane do moich potrzeb?

Wbrew pozorom wybór pomiędzy laptopem, a tabletem nie jest wcale taki prosty i oczywisty. Dla wielu tablet bowiem wciąż pozostaje jedynie modnym gadżetem, który najlepiej sprawdzi się jako pomocnicze urządzenie służące do przeglądania internetu lub zabawy w proste gry. Inni z kolei twierdzą, że tylko laptop jest w stanie spełnić wszystkie ich oczekiwania i potrzeby. Sposobem na zdecydowanie, które z tych urządzeń będzie nam bardziej przydatne, jest przeanalizowanie naszego trybu życia i codziennego rozkładu zajęć i obowiązków. Pozostaje oczywiście jeszcze kwestia zasobności portfela i możliwości zakupu obu urządzeń, co jednak tylko pozornie rozwiązałoby problem wyboru.

Współczesne laptopy są w stanie w coraz większym stopniu zastąpić stacjonarne komputery. Chociaż od razu zauważyć trzeba, że na hasło „laptop do gier” wiele osób wciąż reaguje ironicznym uśmiechem, który sugeruje, że coś takiego nie istnieje. Prawda jest jednak taka, że coraz bardziej wydajne podzespoły w połączeniu z możliwością zabrania urządzenia ze sobą, czynią z laptopów doskonałe narzędzie pracy oraz rozrywki. Kwestia mobilności jest tutaj jednak kluczowa, bowiem modele z wygodnymi dużymi, ekranami i w mocnej konfiguracji tylko w teorii są używane jako mobilne komputery. Nikt bowiem na co dzień nie będzie przecież zmagał się z przenoszeniem urządzenia, które waży ponad 3 kilogramy i jest przy tym mało poręczne. Znacznie częściej zajmują więc one na stałe miejsce na biurku i doskonale funkcjonują jako zamienniki desktopów oferując przy tym możliwości wystarczająco do nich zbliżone.

Co jednak z osobami, dla których mobilność jest najbardziej istotna? Tablet może być tutaj ciekawą alternatywą dla laptopa. Z pewnością jest znacznie lżejszy, mniejszy i zabranie go do torby, czy walizki nie będzie stanowić większego problemu. Wygodny, dotykowy ekran o dużej rozdzielczości. Łatwa i intuicyjna obsługa. Łącząc to wszystko otrzymujemy idealne urządzenie, pozwalające na komfortowe konsumowanie treści i pozostawanie w stałym kontakcie ze światem. Nie bez znaczenia jest długość pracy na baterii, która w przypadku tabletów jest nawet kilkukrotnie większa. Nastawienie na mobilność niesie ze sobą pewne ograniczenia, np. w możliwości przechowywania danych. Laptopy dysponują dużymi dyskami twardymi, które pomieszczą nieporównywalnie więcej zdjęć, filmów, dokumentów i innych danych.

Tym ciekawiej na tle tych dwóch urządzeń wypadają ultrabooki. Łącząc w sobie zalety dwóch odrębnych systemów, stają się ciekawym zamiennikiem dla każdego z nich. Co więcej, nowa generacja ultrabooków będzie charakteryzować się już nie tylko smukłą i lekką obudową. Obowiązkowa obecność ekranu dotykowego oraz coraz większy nacisk na tworzenie konstrukcji hybrydowych sprawia, że zarówno laptop jak i tablet mogą czuć się zagrożone. Podzespoły jakie znajdziemy w ultrabookach w zasadzie pokrywają znaczącą większość potrzeb statystycznego użytkownika, a postępująca miniaturyzacja sprawia, że w tych cienkich obudowach instalowane są jeszcze wydajniejsze procesory i karty graficzne. Znacząco wydłuża się przy tym czas działania na baterii, który w przypadku najnowszych konstrukcji wynosić ma już minimum 9 godzin. To z powodzeniem wystarczy na cały dzień pracy. Pracy, która w dowolnej chwili pozwala na zrobienie sobie przerwy i skorzystanie z dobrodziejstw dotykowego ekranu i/lub trybu tabletu. Konwertowalne ultrabooki już dziś umożliwiają przekręcenie ekranu o 360 stopni lub jego całkowite odłączenie i wygodniejsze korzystanie z urządzenia.

Czy to właśnie do ultrabooków należy przyszłość? Dopiero czas pokaże, ale wyraźnie widać, że producenci coraz przychylniejszym okiem patrzą na ten segment rynku i oferują coraz bardziej różnorodny sprzęt. Coś dla siebie znajdzie zarówno student, statystyczny obywatel jak i oczekujący najbardziej zaawansowanych (i najczęściej najdroższych) rozwiązań biznesmen. Ultrabooki zachowują równowagę pomiędzy tworzeniem, a konsumowaniem treści. O ile laptopy nastawione są bardziej na jej kreowanie, a tablety na jej odbiór, ultrabooki wydają się sprawnie bilansować obie te potrzeby.

Szef działu Hardware w benchmark.pl

Marcin Jaskólski

Porównania laptopów do tabletów przypominają czasem dywagacje na temat wyższości Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. Dlaczego? Porównywanie urządzeń mobilnych które mają służyć do różnych zastosowań jest trudne i... czasami mało sensowne. Sprzęt komputerowy należy kupować po solidnym przemyśleniu zalet i wad danego rozwiązania oraz z uwzględnieniem własnych potrzeb, a nie kierować się emocjami i dopiero po zakupie zastanawiać się do czego możemy go wykorzystać. Tablet i laptop to urządzenia przeznaczone dla ludzi o różnych potrzebach i wskazanie wyższości jednej konstrukcji nad drugą może być wręcz niemożliwe.

Sam wybór zasadniczo jest prosty i musi być podyktowany analizą własnych potrzeb oraz możliwościami interesującego nas urządzenia. Fajnie jest posiadać tablet, ale warto zastanowić się, czy takie urządzenie jest nam rzeczywiście potrzebne, czy też jego zakup jest podyktowany modą i zwykłym kaprysem. Jeśli okaże się, że urządzenie nie spełnia naszych potrzeb szybko wyląduje w kącie i pokryje się kurzem.

Szukasz niewielkiego i lekkiego urządzenia do przeglądania internetu i podstawowych zastosowań jak oglądanie filmów, czy wysyłanie maili? Wybierz tablet, który pozwoli ci na komfortowe użytkowanie w niemal każdych warunkach, długo pracuje na baterii, a jego transport nie nastręcza żadnych problemów. Jeśli chcesz sprawdzić pocztę, nie musisz podchodzić do komputera i go uruchamiać. Możesz to zrobić leżąc wygodnie na kanapie. Tablet zawsze może być pod ręką, czy to w czasie podróży, czy choćby w poczekalni u lekarza. Potrzebujesz fizycznej klawiatury? Możesz ją dokupić oddzielnie.

Jeśli jesteś użytkownikiem który potrzebuje wygody pracy (pełnowymiarowe klawiatury, duże ekrany o wysokiej rozdzielczości), dostępu do ogromnej bazy oprogramowania systemu Windows oraz większej mocy obliczeniowej, wybierz laptopa. Jeśli dodatkowo nie posiadasz komputera stacjonarnego, może być on twoim podstawową maszyną do pracy. Wybór komputerów przenośnych na rynku jest olbrzymi i tylko od ciebie zależy, czy zdecydujesz się na mniejszą mobilność (większe rozmiary i waga) i większe możliwości (zewnętrzne układy graficzne), czy też poszukasz mniejszego, ale i mniej wydajnego rozwiązania.

Ultrabooki stanowią udaną próbę stworzenia niewielkiego, lekkiego, ale wydajnego notebooka wyposażonego często w dotykowy ekran. Zastosowanie wydajnych podzespołów (procesory Intel Core najnowszej generacji), lekkich materiałów wysokiej jakości (włókno szklane/węglowe), czy szybkich dysków półprzewodnikowych (SSD – Solid State Drive) skutkuje jednak wyższą ceną. Jednak dzięki temu otrzymujemy wydajny (acz nie nadający się do wymagających gier) i łatwy w transporcie komputer przenośny. Ultrabooki oznaczają również dostęp do najnowszych technologii. Bezprzewodowe przesyłanie obrazu za pomocą technologii Intel Wi-Di, czy też wyposażenie w super-szybki port Thunderbolt staje się standardem.

Pisząc o Ultrabookach (czyli ultra lekkich notebookach firmy Intel) nie można zapomnieć o konkurencyjnej koncepcji firmy AMD, czyli konstrukcjach Ultrathin. Na rynku powoli debiutują urządzenia mobilne oparte o najnowsze APU (procesory wyposażone w wydajną zintegrowaną grafikę) firmy AMD, czyli Kabini. Mowa to zarówno o lekkich notebookach, konstrukcjach hybrydowych, jak i tabletach działających na systemie Windows. Tablet na którym z powodzeniem będzie można uruchamiać całkiem wymagające gry dla Windows? Shut up, and take my money! Jeśli tylko ceny tych produktów będą atrakcyjne, firma AMD może ostro namieszać na rynku.

A więc Boże Narodzenie, czy Wielkanoc? Osobiście skłaniałbym się do... Wielkiego Narodzenia, czyli połączeniu obu koncepcji. Konstrukcje hybrydowe jak ultrabooki konwertowalne łączą w sobie zalety obu konstrukcji. W zależności od potrzeb nasz mobilny sprzęt może działać jako tablet, czy wydajny ultrabook – trudno przecenić wygodę takiego rozwiązania.

Generalnie wszystko sprowadza się do naszych potrzeb – wybór urządzeń na rynku jest ogromny i każdy może tu znaleźć coś dla siebie.

Zobacz również:

Czy potrzebuję komputera, skoro mam smartfon? › Streamlined Serwis

Swego czasu sądziłem, że tablet czy smartfon w łatwy sposób zastąpi mi komputer w pracy. Stałem się zwolennikiem mobilności, wpierw zamieniając komputer stacjonarny na znacznie mniej wydajny laptop…

Dopiero, gdy wiele miesięcy później doświadczyłem, jak komfortowa może być praca na nowoczesnym komputerze stacjonarnym wyposażonym w duży monitor, zrozumiałem, że nie zawsze warto przedkładać mobilność nad wydajność. Niektórzy jednak stoją przed jeszcze bardziej skrajnym dylematem: czy w ogóle potrzebny mi komputer, skoro na smartfonie mogę zrobić prawie wszystko? Odpowiadam: “jak najbardziej” i spieszę z wyjaśnieniami.

Większy ekran

Nawet największe, 10-calowe tablety, nie mogą równać się z komfortem pracy na chociażby 22-calowym monitorze. Powód jest prosty – na tak dużej przestrzeni roboczej mieści się znacznie więcej treści.

Przeglądanie dokumentów, arkuszy kalkulacyjnych, czytanie rozbudowanych artykułów – wszystko to jest łatwiejsze, gdy widzi się więcej. Owszem, można gimnastykować się z połączeniem smartfona czy tabletu do monitora, ale minie jeszcze sporo czasu, nim stanie się to intuicyjne i będzie “po prostu działać”.

Klawiatura i mysz

Tak, są sposoby na podłączenie tych urządzeń do tabletów czy smartfonów. Z reguły jednak ich wykonanie znacznie różni się od modeli, do których byliśmy jako konsumenci przyzwyczajani przez lata (np. klawiatury nie mają podręcznej sekcji numerycznej z prawej strony). Do tego, ich podłączenie jest nieco mniej intuicyjne, niż zwykłe podłączenie wtyczki do portu USB.

Moc obliczeniowa

Cóż, nawet najbardziej wydajne urządzenia mobilne nie równają się większym odpowiednikom. W tej chwili przyczyniają się do tego oczywiście fizyczne ograniczenia (w małą obudowę smartfona nie da się jeszcze “upchać” tak dobrej specyfikacji, jak w dużych sprzętach).

Szybkość działania oraz możliwości sprzętowe – zwłaszcza w grach i przy profesjonalnych zastosowaniach – to nadal ogromna przepaść między urządzeniami mobilnymi a komputerami… Ale nawet w przypadku korzystania z wielu aplikacji biurowych, różnica w szybkości działania to niebo a ziemia! Mówimy oczywiście o komputerze nowoczesnym, wyposażonym we współczesny procesor i dysk półprzewodnikowy SSD o dużej przepustowości. Różnica w wydajności między komputerami z SSD a zwykłymi, talerzowymi dyskami twardymi (które to były domyślnie montowane w komputerach przez ostatnie dekady), jest kolosalna. Działanie nawet najszybszego smartfona absolutnie nie może równać się z nowoczesnym komputerem (a jeśli może, to prawdopodobnie znak, że sprzęt lata świetności ma za sobą ?)

Dodatkowo, gdy nasz sprzęt komputerowy niedomaga, często istnieje możliwość rozbudowy. Dodatkowy RAM? Szybszy dysk? Możliwości są duże (zwłaszcza w przypadku komputerów stacjonarnych). Jeśli chodzi o smartfony, jedynym wyjściem z sytuacji, gdy moc naszego modelu przestaje nas zadowalać, jest wymiana na nowy.

Multitasking (albo raczej: switch-tasking)?

Na ten punkt składa się przede wszystkim specyfika systemu Windows (chociaż również MacOS), który opiera się na otwieraniu kolejnych okien i łatwym nawigowaniu pomiędzy nimi. Android czy iOS coraz lepiej radzą sobie z zagadnieniem wielozadaniowości, niestety nadal daleko im do komputerów czy laptopów… Ciężkim orzechem do zgryzienia dla mobilnych systemów są również rozległe skróty klawiszowe, których “duże” systemy oferują naprawdę mnogość, a których znajomość znacznie zwiększa produktywność na co dzień.

Kompatybilność!

Na przytoczonym już wcześniej przykładzie z podłączaniem monitora – w przypadku laptopa, inaczej niż chociażby tabletu, wyciągamy kabel HDMI (które w każdym polskim domu gdzieś się znajdą), podłączamy i… voila! Z reguły to wszystko, co musimy zrobić, by cieszyć się komfortową rozrywką, czy po prostu: większym obszarem roboczym.

Co więcej? Możliwość podłączenia internetu “po kablu” – lepsza prędkość i stabilność połączenia niż bezprzewodowe WiFi. Do tego obsługa różnorodnych peryferiów, od drukarek po różnego rodzaju karty rozszerzeń… Windows był najbardziej popularnym systemem przez lata i pod względem wspieranych urządzeń, prawdopodobnie długo nim pozostanie. Przez doświadczenie producentów oraz mnogość dostępnych sterowników sprzętowych, komputery z tym systemem oferują obsługę tak szerokiej gamy sprzętów, o której smartfony i tablety mogą pomarzyć.

Zwłaszcza komputery stacjonarne oferują prawdziwe zatrzęsienie złączy, co stwarza niemalże nieograniczone możliwości… a z reguły również – znacznie łatwiejsze zarządzanie okablowaniem! Kable nie muszą spoczywać na biurku, a można je schludnie schować, co jest kolejną przewagą nad laptopami, zwłaszcza wśród estetów.

Każdy medal…

Owszem, są zadania, które na smartfonach jest wygodniej wykonywać. Jest ich cała lista (ciekawie opisuje je chociażby ten artykuł). Mobilność i znacznie mniejsze rozmiary są niepodważalnym atutem. Niniejszym artykułem chciałem jednak zachęcić do nierezygnowania z pracy na komputerach – by nasza produktywność nie musiała na tym cierpieć

Leave a Comment